Wojna Jom Kippur i pokojowy spisek Kissingera
Dlaczego Izrael w 1973 r. zlekceważył bardzo wiarygodne ostrzeżenia przed atakiem Egiptu i Syrii? I co to miało wspólnego z zabójstwem pułkownika Yosefa Alona, izraelskiego attaché lotniczego i morskiego w Waszyngtonie?
Zabójstwo dyplomaty na przedmieściach Waszyngtonu, „stolicy wolnego świata”, to coś, co zdarza się niezwykle rzadko. Jest ono zdarzeniem, które powinno postawić na nogi wszelkie służby – od policji, przez FBI po CIA. Wydaje się, że sprawca takiej zbrodni nie może być długo bezkarny. Zwłaszcza jeśli oprócz służb amerykańskich polują na niego też służby izraelskie, znane ze swojej bezwzględnej skuteczności. A jednak ponad 50 lat od zabójstwa płka Yosefa Alona, izraelskiego attaché lotniczego i morskiego w Waszyngtonie, wciąż nie znamy ani bezpośrednich wykonawców, ani zleceniodawców tego zamachu. Yosef „Joe” Alon (urodzony jako Josef Plaček) był zasłużonym oficerem izraelskiego lotnictwa, jednym z pierwszych jego pilotów latających na myśliwcach odrzutowych. Na placówce dyplomatycznej w Waszyngtonie przebywał od 1970 r. i mocno angażował się w załatwianie kontraktów na amerykańską broń dla swojego kraju.
1 lipca 1973 r., około godziny 1 w nocy, wracał ze swoją żoną z przyjęcia do domu w miejscowości Chavy Chase w stanie Maryland. Zaparkował swojego forda galaxie na podjeździe. Podczas gdy jego żona Dvora udała się bezpośrednio do domu, Alon został przy samochodzie. To wówczas padły strzały. Izraelski attaché został trafiony pięcioma kulami wystrzelonymi z rewolweru nieznanej marki. Dvora...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta